Wpis z 20 marca 2021r.

Trochę oddalimy się od kraju, ale wciąż zostajemy w nurcie naszego weekendowego cyklu #poznajmyarchitektów. Trafiamy do Belgii, która jest nam niezwykle bliska. Odwiedzamy studio architektury i projektowania wnętrz, założone przez Laurensa Herremana. Tym, dlaczego właśnie teraz rozmawiamy na jego temat jest pierwsze zdjęcie otwierające dzisiejszy cykl. Urzekło nas do granic. Obok siebie tradycja i nowoczesność. Ramię w ramię. Bez zgrzytów, przepychania, udowadniania co lepsze. Oba budynki piękne. I taka właśnie powinna być architektura.

Pracownia: Laurens Herreman Architectuur
Temat: Rezydencja VAME

Historia VAME rozpoczyna się, gdy Inwestor musiał zamknąć swój zakład jubilerski. Miał jednak szczególne pragnienie włączenia tej powierzchni do swojego domu. Całą, zewnętrzną jego powłokę owinięto więc izolacją, aby przywrócić dom do normalnego stanu energetycznego. Elewację pokryła biała, długa płytka ceglana oraz czarne aluminium, co zapewniło przyjemną grę kontrastów, nie tylko w ramach tego projektu, ale też w stosunku do budynków stojących tuż obok. Laurens poszukiwał nowego współczynnika, aby fasada idealnie pasowała do sceny ulicznej – wtopiła się, a jednocześnie wyróżniła.

„(…) W naszej architekturze zawsze szukamy subtelnej równowagi pomiędzy funkcjonalnoścą, a jednocześnie kontrastem. Zaczynamy od różnych parametrów, które tworzą i kształtują cały projekt.”

VAME ma swoją indywidualną skórę, ale jest minimalistyczne, skromne i proste w opisie. Widać je od razu, ale nie pozostawia wątpliwości, że to takie nowe pokolenie.

WIĘCEJ NA: laurensherreman.com

Zdjęcia: PILAR SHOOTS – Thibault Debaene Pilarshoots.be.

PS. Fajnie jest tak porozmawiać na temat architektury swoimi własnymi słowami, gdy i ona tak ładnie rozmawia z nami