Wpis z 24 sierpnia 2021r.
Pomysł na tę sesję kiełkował we mnie od dawna. Początkowo miałam wynająć pro fotografa, przygotować całość, uprzedzić chłopaków. Tak – aby było idealnie. Mijał jednak czas, toczyło się życie, pomysł sobie dojrzewał…
…do zeszłego tygodnia… po prostu chwyciłam aparat, weszłam na halę pomiędzy chłopaków i sama zrobiłam im kilka zdjęć. W trakcie pracy, pomiędzy jedną czynnością, a drugą. I uważam, że to najpiękniejsze co mogło się wydarzyć… bo nie nosimy się na co dzień pod krawatem, nasza codzienność to ciężka praca, wulkan działań, zmian i tryskającego betonu. I właśnie to tak naprawdę chciałam Wam tu pokazać. Po prostu ludzi.
Opowiadamy Wam przecież o realizacjach, produktach, o #MilkeTeam, ekipie – przy czym nie za często mamy okazję przedstawić Wam cały nasz zespół. Poznajmy się zatem!
Bez tych chłopaków nic by się nie zadziało! Nazywamy się manufakturą, bo to właśnie ta ekipa, swoją pracą i doświadczeniem tworzy elementy, które do Was trafiają. Codziennie, własnymi rękami modelują, mieszają, wylewają, formują i rozformowują, układają, przekładają, pakują. Jest wśród nas też grupa tych, którzy doradzają, pomagają, wyliczają. Milke Polska i Milke Benelux.
I choć zabrzmi to poważnie – tylko razem możemy więcej. Tylko razem.
Dobrze się wydarzyło, że mogłam złapać chwile tych uśmiechów. To buduje. Patrząc w oczy chłopaków widzę tu radość, choć wielokrotnie pojawił się też mały wstyd przed aparatem. Ale udało się i tym sposobem mogę głośno powiedzieć, że doceniamy pracę, którą wykonujecie – każdego z osobna.
Dzięki, że jesteście!
Gosia.
PS. Na zdjęciach wciąż nie udało się ująć wszystkich – część urlopuje, inni pracują zdalnie, inni współpracują z nami dorywczo, a jeszcze inni ukryli się za regałami czy mieszalnikiem…